wtorek, 8 lipca 2014

#2 Niedokończone rysunki i trochę o Kagerou Project

HEEEEJ.
Właśnie jest burza. Uwielbiam burze! Straaaaaszna ulewa, dawno takiej nie widziałam. Nie ma oczywiście prądu, więc postanowiłam pisać to co teraz piszę (post/notka/notatka/wpis/whatever XD) w WordPadzie. Najlepszy program.
Ostatnio trooochę przestałam rysować przez oczywisty brak weny na cokolwiek, jednakże martwi mnie bardziej to, że mam więcej rysunków na komputerze których nie skończyłam niż tych, które są pokolorowane wycieniowane. DLATEGO CHYBA ZACZNĘ JAKIŚ KOŃCZYĆ :U No nie wiem, mam do wyboru te (wszystkie są w ogromnym pomniejszeniu ofc i mają brzydką jakość, bo robiłam screeny puushem):

Jakaś randomka. ;o


Nonon z Kill la Kill B)
Też randomka.
szintaro i rollercoaster, polecam
----------------------------------------------
W ogóle to ostatnio zaczęłam czytać mangę Kagerou Days, i wiecie co? Jest ona o wiele lepsza od anime, które w marny sposób przedstawiło wydarzenia i ominęło kilka fajnych wątków jak ten z wesołym miasteczkiem (można było np. bliżej poznać bohaterów i się do nich przywiązać, na moje takie rzeczy są niezbędne).


Czytając, jeszcze bardziej oczarowałam się postacią jaką jest Kano.


*SPOILER ALERT*
Wtedy kiedy, kiedy eee trwał Mekakushi Code (powiedzmy) i była akcja z tymi terrorystami, Kano zaskoczył mnie swoją mocą - imo w anime nikt zbytnio nie podkreślał, że on jej używa na co dzień i myśli o tym, by nie martwić przyjaciół. 
Czytałam na forum mangafox, że ludzie mają teorię, że on jest ogólnie antagonistą całej serii i że skoro ma czarny kolor i kocie oczy, to wychodzi na to, że jest tym czarnym kotem z piosenki Heat Haze Days i zupełnie inną osobą niż pozostali w Mekakushi Dan (nie wierzyłam zbytnio XD).

JEDNAKŻE, zagłębiając się w lekturze, przeczytałam, że:
Kano absolutnie nie jest złym człowiekiem, kiedy był mały, był wykorzystywany przez własną matkę. Streszczając, pewnego dnia włamali się przestępcy do ich mieszkania i zadźgali Kano i jego matkę nożem (jak na ironię, ona zginęła chroniąc Kano).
Pamiętacie jak dzieci wpadały do Heat Haze? Musiały umrzeć 15 sierpnia. Stało się - wąż dał mu moc o której każdy wie. Potem trafił do sierocińca - wyobraźcie sobie, że miał koło siebie Kido i Seto, którzy byli słabymi dziećmi i emm jakby to określić... po traumie życiowej? Plus to, że natura Seto jest jaka jest, a Kido mimo wszystko jest naprawdę kruchą dziewczyną. Kano to wiedział - martwił się o nich, więc ukrywał to, że też cierpi używając swojej mocy. Nawet po tym, jak przygarnęła ich rodzina Tateyama, po utracie matki udawał, że nic mu nie jest.
Gdy Ayano popełniła samobójstwo, Kano jeszcze bardziej pogrążył się w załamaniu i depresji. Innymi słowy, Kano całe swoje życie był w smutku/depresji, która się (prawdopodobnie) pogłębiała. Mimo wszystko - ukrywał to.
Dopiero pod koniec widzimy (jak Kano jest przy grobie Ayano i przychodzi do niego Seto) jak naprawdę się czuje i to jest jakby jego prawdziwe "ja". Jego uczucia nie wytrzymały chyba tego wszystko i musiał je w końcu wylać na zewnątrz.
Jeśli chodzi o kota:
"I think he could have been that cat as in the light novels he transforms into a black cat to cheer up Kido ans Seto. But later on after Ayano's death he changes into her because the snakes tell him to do so. I think he might be controlled by the snakes sometimes causing him to seem like the antagonist."
Czyli to całkiem prawdopodobne, ale jeśli tak było, to węże go kontrolowały.
Aha, jeszcze jedno - skąd teoria o tej matce? Po prostu gościu z mangafox który to pisał przeczytał novelkę i to było bodajże w 5 rozdziale, lol. Dodając, skoro to prawda, to Kido ponadto była kiedyś gwałcona przez ojca (chyba). :S
Kagerou Project jest naprawdę interesujące a zarazem tajemnicze - jest wiele rzeczy pod znakiem zapytania, dlatego często trzeba analizować, trochę pomyśleć itd. 
Podoba mi się, no. e_e
ALE SIĘ ROZPISAŁAM NO-NIE-MO-GE. W następnej notce i tak napiszę więcej o Kagepro, bo jest o czym...XD
Czas kończyć,
do następnej!
//oh, skończyła się burza. znów jest parno jak... nie wiem w piekarniku (???)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz